Paszporty pełne skrajności czyli jak racjonalnie szczepić konia przeciwko tężcowi?
Biorąc do rąk przeciętny paszport polskiego konia najczęściej spotykamy się z dwoma skrajnymi sytuacjami dotyczącymi szczepień przeciwko tężcowi: albo tych szczepień nie ma wcale (często konie zimnokrwiste ale nie tylko) albo koń od wielu lat poddawany jest takiemu szczepieniu regularnie co 6 miesięcy (tzw. konie sportowe lub ze stajni przydomowych).
Oba te przypadki są ZŁE i nie mają nic wspólnego z kalendarzem szczepień opartym zarówno na podstawach naukowych jak i chociażby wytycznych producenta poszczególnych szczepionek zawartych w ulotkach.
- Sytuacja pierwsza – kompletny brak szczepień .
Tężec jest wywoływany przez bakterie beztlenowe tzw. laseczki tężca ( Clostridium tetani) występujące powszechnie w glebie. Koniowate są jednym z głównych rezerwuarów tych bakterii, które bytują w ich przewodzie pokarmowym i trafiają do gleby wraz z końskim kałem. Paradoksem jest, że konie są równocześnie wyjątkowo wrażliwe na zakażenie tężcem i chorują na niego dużo częściej niż pozostałe zwierzęta czy człowiek. Bramą wejścia dla zakażenia są wszelkiego rodzaju większe lub mniejsze rany, o które u koni nie trudno, o czym wie każdy kto miał z tymi zwierzętami do czynienia. Warto pamiętać, że nie musżą to być tylko oczywiste, widoczne dla oka typowe rany. Mogą to być już wcześniej wygojone i dawno zapomniane zakłucia, pępowina u źrebiąt, zatrzymane łożysko u klaczy, rany po usuwanych wilczych zębach (tak, tak), odleżyny od siodła czy uprzęży (ranki z ogniskami martwicy) czy oczywiście rany pokastracyjne.
Tężec jest chorobą ciężką, której śmiertelność ocenia się wg źródeł na dochodzącą nawet do 90% (!!!) a leczenie, skuteczne statystycznie w 50% przypadków, jest trudne, długie (3-6 tygodni) i bardzo drogie.
W związku z tym w XXI wieku wypada żeby wszystkie konie, kuce ale także osły były zabezpieczone przeciwko tężcowi. Szczepionki kilku różnych firm są powszechnie dostępne i są one relatywnie tanie zwłaszcza w porównaniu z ewentualnymi kosztami leczenia lub utratą zwierzęcia wartego od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Szczepionki te są wysoce skuteczne co sprawia, że w XXI wieku tężec jako choroba powinien być znany nam lekarzom tylko z podręczników a niestety tak nie jest – co roku trafia do mnie kilka przypadków tężca.